występuje w obronie uczestników spotkania w Żurawlowie 19.01.2012r.
http://wiernipolsce.wordpress.com/2012/01/21/burzliwe-zebranie-w-zurawlowie-na-zamojszczyznie-polscy-narodowcy-i-ekolodzy-przeciwko-korporacji-chevron/
http://wiernipolsce.wordpress.com/2012/01/21/burzliwe-zebranie-w-zurawlowie-na-zamojszczyznie-polscy-narodowcy-i-ekolodzy-przeciwko-korporacji-chevron/
Burzliwe zebranie w Żurawlowie na Zamojszczyźnie. Polscy narodowcy i ekolodzy przeciwko korporacji Chevron.
W miniony czwartek, 19 stycznia 2012r. przedstawiciele Stowarzyszenia Wierni Polsce Suwerennej wraz z przedstawicielami łódzkiego stowarzyszenia Centrum Zrównoważonego Rozwoju, Komitetów protestu przeciw panoszeniu się w Polsce zagranicznych korporacji energetycznych, a także działaczy i ekspertów ruchów ekologicznych, odbyli daleką podróż na Zamojszczyznę, do wsi Żurawlów, gmina Grabowiec. Powodem było zebranie lokalnej, wiejskiej społeczności, którego gospodarzem był wójt- Tadeusz Goździejewski. Tenże, jak się wkrótce okazało, zamiast reprezentować interes mieszkańców wsi i okolic, wystąpił w roli „emisariusza” globalnej, amerykańskiej kompanii Chevron, właściwego organizatora i sponsora rzeczonego spotkania.
Jak jest zwyczajem neokolonialnych „elit”, Chevron zadbał o dary i świecidełka dla „tubylców”, w postaci zastawionego szwedzkiego stołu oraz być może przygotowanych prezentów dla „poczciwych polskich wieśniaków”, na gruntach których, a ściślej mówiąc pod należącą do nich ziemią, odkryto rzekome „polskie złoto”, czyli gaz łupkowy. Chevron postanowił( bo ponoć Polacy tego nie potrafią) nie tylko zbadać nasze bogactwa naturalne ( co już od 40 lat jest wiadome i wywiezione w postaci map geologicznych i map zasobów przez kolaborujących z żydowsko-amerykańskimi kompaniami paliwowymi, tzw. „polskich naukowców”), ale także, zgodnie z obowiązującym od 1 stycznia 2012r, nowym prawem geologicznym, posiąść pierwszeństwo do eksploatacji „zbadanych zasobów” , a także wszystkich dodatkowych bogactw odkrytych przy okazji poszukiwań . Wróble na dachu ćwierkają, że to owe towarzyszące bogactwa ( na Zamojszczyźnie węgiel kamienny, w innych rejonach „poszukiwań” uran, srebro itd.) są głównym „bonusem” za trud poszukiwań. Zupełną błahostką jest fakt skandalicznie niskich cen uzyskanych koncesji oraz spodziewana rabunkowa dewastacja środowiska oraz zawłaszczenie narodowych zasobów Polaków.
Ułożony misternie scenariusz wiejskiego zebrania w Żurawlowie zakładał socjotechniczne pranie chłopskich mózgów, obietnice daru niebios ( jak według relacji naszych rozmówców gaz łupkowy reklamuje(?!) na kazaniach , proboszcz miejscowego kościoła), czego świeckie świadectwo mieli wydać ściągnięci na wiejskie zebranie naukowcy z Uniwersytetu Marii Curie –Skłodowskiej z Lublina( prof. Marian Harasimiuk, prof. Radosław Dobrowolski ) oraz główna prelegentka, dr Małgorzata Woźnicka z Państwowego Instytutu Geologicznego. Scenariusz został zakłócony nieoczekiwanym przybyciem z całej Polski ( Łódź, Warszawa, Wrocław, Gdańsk, Poznań) licznej grupy przeciwników łupieżczej działalności Chevronu i podobnych jemu korporacji, którym rząd udzielił koncesji poszukiwawczych w Polsce
Pikanterii całemu przedsięwzięciu dodaje fakt, że akcjom prania chłopskich umysłów oraz uwiarygodniania żydowsko-amerykańskiej korporacji na Lubelszczyźnie przewodzi euro poseł Lena Kolarska-Bobińska( objeżdżająca miejscowe gminy, na których Chevron zlokalizował „badania”), i która w tenże sposób spożytkowuje bajońską pensję ustanowioną przez Brukselę, a opłacaną przez golonych z pieniędzy europejskich podatników. Jakby tego było jeszcze mało Kolarska-Bobińska, na pasku żydowskiego Chevronu, prowadzi antypolską działalność, i to sprzeczną z tak eksponowanym prawem unijnym, na które lubi się ta pełna hipokryzji dama powoływać.
Wszystkie wyżej opisane zamiary przeszły by bez echa, gdyby nie rodząca się świadomość części mieszkańców przeznaczonych na okradzenie i dewastację gmin oraz powstający ruch obywatelskiego i narodowego otrzeźwienia i protestu. Nasza obecność w Żurawlowie, to początek łańcucha koniecznych, konsekwentnych działań narodowych dla- z jednej strony obudzenia Polaków, z drugiej zaś – zainicjowania ich samoorganizacji i samoobrony przed zmową zagranicznych rabusiów ze sforą sprzedajnych krajowych polityków, naukowców i urzędników.
Byliśmy na rzeczonym spotkaniu z kamerą i wkrótce zaprezentujemy reportaż. Póki co zachęcamy do zapoznania się z relacjami obecnych tam mediów głównego nurtu. Dziennikarz PAP starał się zachować ducha wydarzeń, ale i jemu zabrakło odwagi dla przedstawienia pełnej prawdy, natomiast ekipa TVN24 przedstawiła całkowicie zmanipulowany materiał, dowodząc raz jeszcze, że jest stacją całkowicie dyspozycyjną wobec ośrodków globalnej manipulacji związaną z finansowo-korporacyjną mafią okradającą i eksploatującą narody świata.
Paweł Ziemiński
Dominik, 15 letni uczestnik spotkania poprosił o zdjęcie z plakatem Inicjatywy Obywatelskiej Dorzecza Bzury i Słudwi, przy tym zapewnił, że posiadaną wiedzę o szkodliwości wydobywania gazu ziemnego będzie rozpowszechniał wśród młodzieży.
Brawo! Potrzeba nam takiej młodzieży, takiego wsparcia.
Oto treść oświadczenia Chevronu:
Wójt gminy Grabowiec zaprosił firmę Chevron Polska Energy Resources oraz niezależnych ekspertów, na zaplanowane spotkanie w dniu 19 stycznia z mieszkańcami Żurawlowa. Przybyliśmy na to spotkanie, aby przedstawić informacje o planowanych pracach na terenie ich wsi, a także podtrzymać zobowiązania z naszej strony na rzecz bezpieczeństwa tych prac. Chcieliśmy także poinformować mieszkańców o naszym dobrowolnym programie monitorowania jakości wody i gleby oraz przedyskutować potencjalne możliwości zatrudnienia miejscowych osób przy prowadzonych robotach. Z góry cieszyliśmy się, że będziemy mogli porozmawiać o tym, w jaki sposób możemy udzielić wsparcia miejscowej społeczności.
Lubelskie. Burzliwe spotkanie ws. gazu łupkowego w Żurawlowie
Komentarz Teresy Wojda:
Wójt gminy Grabowiec zaprosił firmę Chevron Polska Energy Resources oraz niezależnych ekspertów, na zaplanowane spotkanie w dniu 19 stycznia z mieszkańcami Żurawlowa. Przybyliśmy na to spotkanie, aby przedstawić informacje o planowanych pracach na terenie ich wsi, a także podtrzymać zobowiązania z naszej strony na rzecz bezpieczeństwa tych prac. Chcieliśmy także poinformować mieszkańców o naszym dobrowolnym programie monitorowania jakości wody i gleby oraz przedyskutować potencjalne możliwości zatrudnienia miejscowych osób przy prowadzonych robotach. Z góry cieszyliśmy się, że będziemy mogli porozmawiać o tym, w jaki sposób możemy udzielić wsparcia miejscowej społeczności.
Mieszkańcy Żurawlowa zasługują na pełne zainteresowanie z naszej strony byliśmy przekonani, że to wyłącznie oni będą uczestniczyć w spotkaniu. Niestety, bezpośredni dialog z mieszkańcami tej wsi został uniemożliwiony przez zorganizowane grupy protestu oraz osoby spoza Żurawlowa.
Mimo to zapewniamy, że w dalszym ciągu będziemy dążyć do przeprowadzenia tej ważnej dyskusji z mieszkańcami.
Przywiązujemy ogromną wagę do dobrych relacji ze społecznościami, w których działamy, podobnie jak do tego, aby zapewnić im pełną informację o naszych planach i zaangażowaniu na rzecz bezpieczeństwa jeszcze przed rozpoczęciem jakichkolwiek prac.
Mimo to zapewniamy, że w dalszym ciągu będziemy dążyć do przeprowadzenia tej ważnej dyskusji z mieszkańcami.
Przywiązujemy ogromną wagę do dobrych relacji ze społecznościami, w których działamy, podobnie jak do tego, aby zapewnić im pełną informację o naszych planach i zaangażowaniu na rzecz bezpieczeństwa jeszcze przed rozpoczęciem jakichkolwiek prac.
http://www.zamosc.tv/aktualnosci/4538-oswiadczenie-chevron-spotkanie-w-zurawlowie/
CHEVRON, amerykański potentat paliwowy, poprzez dwie spółki zależne jest posiadaczem koncesji w południowo-wschodniej Polsce w lokalizacjach: Kraśnik, Frampol, Zwierzyniec i Grabowiec.
CHEVRON, amerykański potentat paliwowy, poprzez dwie spółki zależne jest posiadaczem koncesji w południowo-wschodniej Polsce w lokalizacjach: Kraśnik, Frampol, Zwierzyniec i Grabowiec.
Chevron, obok francuskiego koncernu Total, który poszuka gazu łupkowego w Polsce wraz z Exxon Mobil, jest także głównym finansistą reżimu birmańskiego formowanego przez frakcję wojskową. Ocenia się, że tylko od 2000 roku dzięki gazowemu projektowi Yadana, birmański rząd zarobił ponad 5 mln dolarów. W analogicznym czasie Chevron dzięki udziałowi w tej inwestycji zainkasował 437 mln dolarów a Total odpowiednio 483 mln dol. Według raportu organizacji Earth Rights International (ERI) "Yadana jest decydującym czynnikiem umożliwiającym birmańskiemu reżimowi zachowanie wypłacalności". Na liście zarzutów kierowanych pod adresem birmańskiego rządu znajdują się pozasądowe morderstwa, palenie wiosek, przymusowa praca, tortury, prześladowanie mniejszości etnicznych i represjonowanie aktywistów politycznych. W latach 1964-1992 koncern Texaco, dziś kompleksowa część Chevronu, eksploatował ropę naftową w ekwadorskim regionie Oriente. Efekt: zanieczyszczenie gleby, wód gruntowych i cieków wodnych. Pojawiły się niespotykane tu wcześniej choroby nowotworowe, zwiększona ilość poronień i defektów płodu. Próby pociągnięcia Texaco a dziś Chevronu, do odpowiedzialności karnej trwają już bez mała od kilkunastu lat. W bezprecedensowym wyroku w lutym 2011 roku, ekwadorski sąd nakazał Chevronowi wypłacenie wielomiliardowych odszkodowań na rzecz 30 tysięcy Ekwadorczyków. Pomimo rozstrzygnięć na najwyższym szczeblu, reprezentanci amerykańskiej spółki nazwali wyrok stronniczym i podjęli starania zmierzające do zablokowania należnych roszczeń. http://damzuchowski.salon24.pl/376494,gaz-lupkowy-chevron-w-polsce-pomimo-lamania-praw-czlowieka
Lubelskie. Burzliwe spotkanie ws. gazu łupkowego w Żurawlowie
PAP2012-01-19, ostatnia aktualizacja 2012-01-19 21:55
Burzliwy przebieg miało w czwartek spotkanie konsultacyjne na temat poszukiwań gazu łupkowego w Żurawlowie na Lubelszczyźnie. Wątpliwości mieszkańców nie rozwiali eksperci, a przedstawiciele koncernu Chevron opuścili je na samym początku.
Spotkanie miało być w założeniu dostępne tylko dla mieszkańców okolicy, zaproszonych ekspertów i przedstawicieli amerykańskiego koncernu Chevron, który planuje rozpocząć w Żurawlowie wiercenia w poszukiwaniu gazu łupkowego. Jego organizator, wójt gminy Grabowiec Tadeusz Goździejewski, mówił PAP, że chodzi o wyjaśnienie wszystkich wątpliwości związanych z poszukiwaniem i eksploatacją gazu łupkowego. Według niego lepiej to robić bez obecności np. mediów. Zarzucał dziennikarzom, że szukając sensacji przesadnie nagłaśniają wypowiedzi krytyczne wobec poszukiwań gazu łupkowego.
Ale w Żurawlowie pojawili się dziennikarze, przyjechało także kilkunastu przeciwników gazu łupkowego z innych regionów, m.in. z Warszawy, Łodzi i Gdańska. W sali miejscowej remizy zgromadziło się kilkudziesięciu mieszkańców Żurawlowa i okolicy. Po półgodzinnej gorącej dyskusji zdecydowali, że w spotkaniu będą mogli uczestniczyć wszyscy zainteresowani. Wtedy spotkanie opuścili przedstawiciele koncernu Chevron.
Ale w Żurawlowie pojawili się dziennikarze, przyjechało także kilkunastu przeciwników gazu łupkowego z innych regionów, m.in. z Warszawy, Łodzi i Gdańska. W sali miejscowej remizy zgromadziło się kilkudziesięciu mieszkańców Żurawlowa i okolicy. Po półgodzinnej gorącej dyskusji zdecydowali, że w spotkaniu będą mogli uczestniczyć wszyscy zainteresowani. Wtedy spotkanie opuścili przedstawiciele koncernu Chevron.
Wcześniej szef przedstawicielstwa koncernu Chevron w Polsce John Clausson powiedział PAP, że chcieli spotkać się z mieszkańcami Żurawlowa, aby wyjaśnić na czym będą polegały planowane przez koncern prace, a także zorientować się, jakich korzyści oczekują mieszkańcy. "Chcemy, aby lokalne społeczności też skorzystały, na miarę naszych możliwości" - powiedział Clausson.
Mimo wyjścia przedstawicieli Chevronu spotkanie kontynuowano. Hydrogeolog z Państwowego Instytutu Geologicznego Małgorzata Woźnicka przedstawiła na czym polega proces szczelinowania, mówiła też o oddziaływaniu tego procesu na środowisko. Geolog i ekspert w zakresie ochrony przyrody prof. Marian Harasimiuk z UMCS tłumaczył zasady postępowania przy poszukiwaniach i eksploatacji złóż.
Zebrani, zdominowani przez przeciwników poszukiwań, zarzucili ekspertów oraz wójta gradem pytań, w tym agresywnych. Pytali m.in. o to, dlaczego Chevron wydzierżawia w ich okolicy działki na 29 lat, skoro jeszcze nie wiadomo - jak mówili geolodzy - czy tu są wystarczające złoża gazu, które nadają się do eksploatacji. Wskazywali na drogi, które oni sami budowali, a teraz obawiają się, że zostaną zniszczone przez ciężki sprzęt. Wiele pytań dotyczyło też wody potrzebnej do szczelinowania: skąd będzie brana, w jaki sposób będzie oczyszczona po zużyciu. Pytali o możliwość awarii i katastrof, czy będą od nich ubezpieczeni, i kogo będą mogli alarmować, gdy stanie się coś złego.
Krytykowali przedstawicieli firmy Chevron, za to, że nie chcieli zgodzić się na obecność dziennikarzy podczas spotkania. "Jeśli oni mają czyste intencje i chcą nam nieba przychylić, to dlaczego wyszli, co mają do ukrycia?" - mówiła Barbara Siegieńczyk z Zamościa, która w Żurawlowie ma domek letniskowy.
Inni mieszkańcy pytali wójta o ewentualne dochody gminy z wydobycia gazu łupkowego. Wójt odpowiedział, że 5 tys. zł wpłynęło do gminnej kasy jako należna część opłaty koncesyjnej. Tłumaczył, że w gminie będzie zostawało 60 proc. opłaty wydobywczej. "Jeszcze za wcześnie o tym mówić, jeszcze nie wiadomo, czy tu będzie gaz wydobywany" - zaznaczył.
Aktywiści, którzy przybyli z innych regionów Polski, apelowali do mieszkańców Żurawlowa, aby nie zgadzali się na poszukiwania gazu łupkowego. Przywieźli transparenty: "Chcemy żyć. Truciciele precz z naszej ziemi. Stop gazowej gorączce. Nie chcemy gazu zamiast wody".
Prezes stowarzyszenia Wierni Polsce Suwerennej w Łodzi Paweł Ziemiński apelował, aby mieszkańcy wszystkich miejscowości, gdzie mogą być złoża gazu łupkowego porozumieli się i wspólnie występowali wobec firm prowadzących poszukiwania. "W całej Polsce musimy się ruszyć. Wtedy będą się musieli z nami liczyć" - przekonywał.
Inni przyjezdni mówili, że gaz łupkowy "już nie jest polski", bo koncesje dostały zagraniczne koncerny. Powołując się na wiadomości z internetu zarzucali Chevronowi, że jest winny zniszczeń środowiska w różnych częściach świata. Jeszcze inni wskazywali, że korupcja w naszym kraju jest tak duża, że nie da się wyegzekwować prawa i zagraniczne koncerny będą mogły robić, co tylko zechcą.
Prof. Harasimiuk wzywał, aby nie przekształcać spotkania w wiec polityczny. Apelował, żeby nauczyć się stawiać firmom poszukiwawczym warunki, a nie odrzucać je z góry. Wskazywał na przykład niedalekiej kopalni węgla kamiennego w Bogdance, gdzie też występowały zagrożenia dla środowiska, a dobrze ona funkcjonuje i jest bezpieczna.
Po czterech godzinach dyskusji, gdy mieszkańcy opuszczali spotkanie mówili, że ich wątpliwości nie zostały rozproszone. "Jestem przeciwniczką poszukiwań gazu. Mieszkam 800 metrów od planowanego odwiertu i nie dowiedziałam się, czy będę mogła czuć się bezpiecznie"" - powiedziała mieszkanka Żurawlowa Violetta Tuniak.
Gaz łupkowy wydobywa się metodą tzw. szczelinowania hydraulicznego. Pod dużym ciśnieniem pompuje się pod powierzchnię ziemi dużą ilość wody z niewielką domieszką substancji chemicznych, by rozsadzić podziemne skały i uwolnić gaz. Według ekologów taka metoda jest szkodliwa dla środowiska, bo może prowadzić do zanieczyszczenia wód gruntowych. Z tego powodu wydobycia gazu metodą szczelinową zakazano np. we Francji, z kolei na szeroką skalę stosuje się ją w USA. Polska może mieć największe złoża gazu łupkowego w Europie.
W ostatnich latach Ministerstwo Środowiska wydało ponad 100 koncesji na poszukiwanie gazu niekonwencjonalnego w Polsce, otrzymały je m.in.: Exxon Mobil, Chevron, Marathon, ConocoPhillips, Talisman Energy, PGNiG, Lotos i Orlen Upstream.(PAP)
Mimo wyjścia przedstawicieli Chevronu spotkanie kontynuowano. Hydrogeolog z Państwowego Instytutu Geologicznego Małgorzata Woźnicka przedstawiła na czym polega proces szczelinowania, mówiła też o oddziaływaniu tego procesu na środowisko. Geolog i ekspert w zakresie ochrony przyrody prof. Marian Harasimiuk z UMCS tłumaczył zasady postępowania przy poszukiwaniach i eksploatacji złóż.
Zebrani, zdominowani przez przeciwników poszukiwań, zarzucili ekspertów oraz wójta gradem pytań, w tym agresywnych. Pytali m.in. o to, dlaczego Chevron wydzierżawia w ich okolicy działki na 29 lat, skoro jeszcze nie wiadomo - jak mówili geolodzy - czy tu są wystarczające złoża gazu, które nadają się do eksploatacji. Wskazywali na drogi, które oni sami budowali, a teraz obawiają się, że zostaną zniszczone przez ciężki sprzęt. Wiele pytań dotyczyło też wody potrzebnej do szczelinowania: skąd będzie brana, w jaki sposób będzie oczyszczona po zużyciu. Pytali o możliwość awarii i katastrof, czy będą od nich ubezpieczeni, i kogo będą mogli alarmować, gdy stanie się coś złego.
Krytykowali przedstawicieli firmy Chevron, za to, że nie chcieli zgodzić się na obecność dziennikarzy podczas spotkania. "Jeśli oni mają czyste intencje i chcą nam nieba przychylić, to dlaczego wyszli, co mają do ukrycia?" - mówiła Barbara Siegieńczyk z Zamościa, która w Żurawlowie ma domek letniskowy.
Inni mieszkańcy pytali wójta o ewentualne dochody gminy z wydobycia gazu łupkowego. Wójt odpowiedział, że 5 tys. zł wpłynęło do gminnej kasy jako należna część opłaty koncesyjnej. Tłumaczył, że w gminie będzie zostawało 60 proc. opłaty wydobywczej. "Jeszcze za wcześnie o tym mówić, jeszcze nie wiadomo, czy tu będzie gaz wydobywany" - zaznaczył.
Aktywiści, którzy przybyli z innych regionów Polski, apelowali do mieszkańców Żurawlowa, aby nie zgadzali się na poszukiwania gazu łupkowego. Przywieźli transparenty: "Chcemy żyć. Truciciele precz z naszej ziemi. Stop gazowej gorączce. Nie chcemy gazu zamiast wody".
Prezes stowarzyszenia Wierni Polsce Suwerennej w Łodzi Paweł Ziemiński apelował, aby mieszkańcy wszystkich miejscowości, gdzie mogą być złoża gazu łupkowego porozumieli się i wspólnie występowali wobec firm prowadzących poszukiwania. "W całej Polsce musimy się ruszyć. Wtedy będą się musieli z nami liczyć" - przekonywał.
Inni przyjezdni mówili, że gaz łupkowy "już nie jest polski", bo koncesje dostały zagraniczne koncerny. Powołując się na wiadomości z internetu zarzucali Chevronowi, że jest winny zniszczeń środowiska w różnych częściach świata. Jeszcze inni wskazywali, że korupcja w naszym kraju jest tak duża, że nie da się wyegzekwować prawa i zagraniczne koncerny będą mogły robić, co tylko zechcą.
Prof. Harasimiuk wzywał, aby nie przekształcać spotkania w wiec polityczny. Apelował, żeby nauczyć się stawiać firmom poszukiwawczym warunki, a nie odrzucać je z góry. Wskazywał na przykład niedalekiej kopalni węgla kamiennego w Bogdance, gdzie też występowały zagrożenia dla środowiska, a dobrze ona funkcjonuje i jest bezpieczna.
Po czterech godzinach dyskusji, gdy mieszkańcy opuszczali spotkanie mówili, że ich wątpliwości nie zostały rozproszone. "Jestem przeciwniczką poszukiwań gazu. Mieszkam 800 metrów od planowanego odwiertu i nie dowiedziałam się, czy będę mogła czuć się bezpiecznie"" - powiedziała mieszkanka Żurawlowa Violetta Tuniak.
Gaz łupkowy wydobywa się metodą tzw. szczelinowania hydraulicznego. Pod dużym ciśnieniem pompuje się pod powierzchnię ziemi dużą ilość wody z niewielką domieszką substancji chemicznych, by rozsadzić podziemne skały i uwolnić gaz. Według ekologów taka metoda jest szkodliwa dla środowiska, bo może prowadzić do zanieczyszczenia wód gruntowych. Z tego powodu wydobycia gazu metodą szczelinową zakazano np. we Francji, z kolei na szeroką skalę stosuje się ją w USA. Polska może mieć największe złoża gazu łupkowego w Europie.
W ostatnich latach Ministerstwo Środowiska wydało ponad 100 koncesji na poszukiwanie gazu niekonwencjonalnego w Polsce, otrzymały je m.in.: Exxon Mobil, Chevron, Marathon, ConocoPhillips, Talisman Energy, PGNiG, Lotos i Orlen Upstream.(PAP)
Źródło: PAP
Komentarz Teresy Wojda:
Przedstawiciele firmy Chevron nie wystraszyli się mediów ( podobne spotkanie odbywało się już w Rogowie , gmina Grabowiec z udziałem mediów) lecz wkroczenia na salę znamienitej czołówki przedstawicieli oporu przeciw łupkowego z innych regionów kraju w tym m.in.:
Pawła Ziemińskiego ze Stowarzyszenia Wierni Suwerennej Polsce w Łodzi, Zbigniewa Tynenskiego i Teresy Adamskiej z Centrum Zrównoważonego Rozwoju w Łodzi, Teresy Wojda z Inicjatywy Obywatelskiej Dorzecza Bzury i Słudwi, Karola Pabicha z Pomorza, Radosława Gawlika z Dolnego Śląska, byłego wiceministra ochrony środowiska za rządów PIS, Damiana Żuchowskiego z Wielkopolski
Hydrogeolog Małgorzata Woźnicka i Profesor Marian Harasimiuk, pomimo płynności wymowy nie rozwiali wątpliwości uczestników spotkania odnośnie bezpieczeństwa stosowanej technologii przy odwiertach ropy i gazu ziemnego. Oboje w swych wystąpieniach stosowali socjotechnikę, by uspić czujność uczestników poprzez powtarzanie wątków, dla odwrócenia uwagi od sedna sprawy czym jest niebezpieczeństwo sąsiedztwa wiertni.
Pani hydrogeolog nie potrafiła wskazać miejsca składowania odpadów i sposobu ich utylizacji. Stwierdziła jedynie, że odpady są wywożone do Gdańska. Przy każdym odwiercie powinna być prowadzona pełna dokumentacja obrotu związkami chemicznymi i jest możliwe jej sprawdzenie a polskie prawo to zabezpiecza.
Zarówno hydrogeolog jak i profesor powtarzali wielokrotnie, że mieszkańcy mogą wpływać na decyzje koncernów.„Wymagajcie od koncernów, nauczcie się stawiać warunki !“- nawoływał profesor.
Nie udało się uczestnikom spotkania przekonać wójta do reprezentowania interesów mieszkańców zalęknionych perspektywą odwiertu gazu ziemnego. Wójt uspokajał mieszkańców, że w Markowoli nic się nie stało, badania wykazały, że nie ma żadnych ujemnych skutków.Po tym stwierdzeniu cała sala głośno skandowała: „NIE CHCEMY GAZU!“.
Słusznie pisze D. Zuchowski na salon24 w kontekście koncernów wydobywczych w tym Chevronu,które niechlubnie wsławiły się w łamanie praw człowieka w innych rejonach świata cyt:" To nie pierwszy raz, gdy reprezentanci rządu polskiego prowadzą działalność gospodarczo-inwestycyjną z całkowitym pominięciem podstawowych reguł etyczno-prawnych.
OdpowiedzUsuńWydanie koncesji dla Chevronu, kontynuującego dwulicową politykę gospodarczą w Birmie i Ekwadorze, bez upomnienia się o jej zakończenie, stanowi kolejny przykry akcent dezawuujący najpilniejsze zasady szeroko rozumianego humanitaryzmu wzdłuż linii, którego konstytuują się ludzkie społeczeństwa. Aby zapobiec kontynuowaniu niesprawiedliwej polityki legitymizującej stosowanie podwójnych miar i moralności, związanych w tym przypadku z Chevronem, rząd polski powinien podjąć następujące kroki:
1. Ponownie upublicznić kwestię łamania praw człowieka w Birmie, w tym wysoce nieetyczne działania koncernów, takich jak Chevron i francuski Total, które swoimi inwestycjami subsydiują birmańską juntę wojskową i popełniane przez nią niegodziwości na prowincji tego kraju.
2. Wezwać publicznie zarząd, przedstawicieli i akcjonariuszy Chevron do wyrównania rachunków krzywd popełnionych przez Texaco (obecnie część przedsiębiorstwa) w ekwadorskiej Amazonii, w latach 1964-1992.
3. Wszystkie te zagadnienia powinny stać się tematem dialogu i negocjacji na wszelkich możliwych szczeblach komunikacji międzynarodowej.
Brazylia wyrzuci Chevron ze swego kraju
Usuń16 grudnia 2011 | Autor Marek Wieroński | Kategoria: Przegląd prasy
Prokuratura krajowa w Campos w brazylijskim stanie Rio oskarżyła dwie potężne amerykańskie firmy: koncern paliwowy Chevron i wiertniczy Transocean o spowodowanie katastrofy ekologicznej u południowych wybrzeży Brazylii w listopadzie tego roku, w wyniku której do morza wyciekło, zdaniem Chevronu 2400 baryłek ropy, a wg twierdzeń brazylijskiego rządu – 5 tysięcy baryłek. (Chevron i Transoecan uzyskały koncesje na odwierty na morskich obszarach Brazylii).
Prokuratura poinformowała, że będzie domagała się zasądzenia kary od Amerykanów w wysokości 11 miliardów dolarów a także zakazu wydobywania ropy oraz nakazu opuszczenia przez Chevron i Transocean terytorium Brazylii. Dla Chevronu (drugiego co do wielkości koncernu paliwowego w USA) byłby to ogromny cios, ponieważ koncern od lat doskonale prosperuje dzięki brazylijskiej ropie.
Dlatego zaraz po ujawnieniu w dniu 9 listopada br. wycieku w jednym z odwiertów koncern natychmiast wziął na siebie za to odpowiedzialność i zgodził się zapłacić wówczas nałożoną na niego karę 28 mln dolarów. Jednakże, po pełnym oszacowaniu szkód władzę brazylijskie domagają się wielomiliardowego odszkodowania.
Wyciek miał miejsce w sektorze naftowym Campo Frade 370 km od wybrzeża Brazylii.
link do powyższego cytatu: http://ebe.org.pl/przeglad-prasy/brazylia-wyrzuci-chevron-ze-swego-kraju.html
Usuńwięcej w sieci:
Usuń* Chevron faces $10.6bn lawsuit (independent.co.uk)
* Chevron and Transocean Asked to Shut Down Brazil Operations [UPDATE: Chevron Responds] (gcaptain.com)
* Chevron Halt Sought by Brazil Prosecutors as Remedy to Spill (sfgate.com)
* Brazil Sues Transocean and Chevron (myfoxphoenix.com)
* Brazil Sues Transocean and Chevron (myfoxny.com)
Enhanced by Zemanta
c.d. cytatu z publikacji Damiana Żuchowskiego z salon 24
OdpowiedzUsuń4. Działania doraźne: zawieszenie najważniejszych przedsięwzięć prowadzonych przez Chevron lub jego spółki zależne w Polsce do czasu wycofania się koncernu z Birmy oraz wzięcia na siebie odpowiedzialności za dokonane zanieczyszczenia w ekwadorskiej Amazonii. Wśród nich znajdują się koncesje na poszukiwanie gazu łupkowego, przyznane przez Ministerstwo Środowiska dla Chevron Polska Exploration and Production Sp. z o.o oraz Chevron Polska Energy Rescoures Sp. z o.o, w następujących lokalizacjach: Frampol, Kraśnik, Grabowiec i Zwierzyniec.
Pomimo, że organy samorządowe z okolic Frampola, Grabowca, Kraśnika itd. nie posiadają kompetencji anulowania i zawieszania koncesji wydanych przez Ministerstwo Środowisko to oczekiwany i wiele znaczący gest z ich strony stanowiłoby wydanie oficjalnych oświadczeń w których jako reprezentanci lokalnych społeczności odnieśliby się negatywnie do działań Chevronu w Birmie i Ekwadorze.
Jeszcze bardziej kapitalne znaczenie ma postawa właścicieli gruntów na, których odbędą się planowane odwierty. Indywidualne osoby i przedsiębiorstwa udostępniające grunty na ten cel stoją przed pozornie trudnym wyborem między otrzymaniem wysokiej rekompensaty za pozwolenie na prace na własnej działce a moralnym i obywatelskim sprzeciwem wobec dwulicowych działań Chevronu, pociągającym za sobą odmowę współpracy i udostępnienia gruntów na rzecz forsowanych odwiertów.
Post scriptum
Chevron to tylko twór gospodarczy. Pod jego fasadą kryje się zespół działań określonej grupy osób. Oto czołowi reprezentanci koncernu Chevron…
Rada Dyrektorów:
1. John s. Watson – Przewodniczący i Dyrektor Naczelny
2. George L. Kirkland – Przewodniczący i wiceprezes ds. upstream i gazu
3. Linneit F. Deily – była zastępczyni przedstawiciela handlowego USA oraz ambasador USA przy WTO
4. Samuel H. Armacost – pełnił funkcje dyrektorskie w Del Monte Food Company
5. Sam Nuun – profesor, wykładowca – w przeszłości związany także z Coca Colą i Dell
6. Carl Ware – emerytowany wiceprezes Coca-Cola
7. Franklyn G. Jenifer – emerytowany prezes, Uniwersytet Stanu Texas w Dallas
8. Robert J. Eaton – emerytowany przewodniczący Zarządu DaimlerChrysler AG
9. Chuck Hagel – profesor University of Nebraska, Omaha oraz Georgetown University
Pozostali:
1. John E. Bethancourt – wiceprezes, związany z Texaco
2. Wesley E. Lohec – wiceprezes ds. Zdrowia, Środowiska i Bezpieczeństwa
Brawo dla obrońców Polskiej Ziemi zgromadzonych w Zurawlowie !
OdpowiedzUsuńNie czekajmy tylko bierzmy sprawy w swoje ręce.
Idżmy za przykładem Węgrów.
"Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart"
co za głuupota odpisywac na swoje wpisy i udawac kogos innego.... debilizm
OdpowiedzUsuńDziękuję za możliwość umieszczania komentarzy i pozdrawiam komentujących merytorycznie bez personalnych ataków.
Usuńcytat z wnp
Antypaństwowiec, antynarodowiec, czyli "NIKT", czyli nasz wróg i wrogą narodowi i państwu głosi ideologię łupienia bogactw naturalnych i skłócania społeczeństwa.
Wróć skąd przyszedłeś a nam Polakom daj spokój i nie wymądrzaj się o korzyściach dla wsi ,bo nie masz zielonego pojęcia......
Byłem w Żurawlowie i żadnej awantury nie było !!!!
Chevron opuścił salę bo wystraszył się dowodów swojej niszczycielskiej działalności w Ekwadorze, Birmie i Brazylii
zobrazowanych na wniesionej przez Damiana Żuchowskiego ( autora wielu publikacji na temat łamania praw człowieka przez koncerny wydobywcze),oraz ulotek K. Puzyny rozdawanych wszystkim uczestnikom spotkania jak i transparentów o treści :"CHCEMY ŻYĆ! TRUCICIELE PRECZ Z NASZEJ ZIEMI ! stop gazowej gorączce.
Nie chcemy gazu zamiast wody"
http://www.tvn24.pl/...,wiadomosc.html
Skandaliczna manipulacja TVN
Żałosne, że TVN manipuluje i układa się z firmami ,które łamią prawa człowieka.......
Żądajmy by w Polsce wzorem Bułgarii był zakaz hydraulicznego szczelinowania i gorączki gazowej.
Polska od Gazpromu zakupiła więcej gazu niż potrzeba, wiec po co nam to wydobycie.... ?
Chyba tylko do niszczenia Polski i Polaków.....
http://www.tvn24.pl/-1,1732166,0,1,awantura-w-zurawlowie-poszlo-o-lupki,wiadomosc.html
UsuńMoja obecność w Żurawlowie nie zauważyła ataku na firmę Chevron ze strony mieszkańców ani kogokolwiek na początku spotkania aby musiała uciekać.
UsuńPo wejściu na salę mieszkańców wraz z mediami i osobami z całej Polski reprezentujących sprzeciw wobec gazu, firma ukradkiem wychodziła z sali.
Mieszkańcy wielokrotnie powtarzali, że jeżeli firma nie ma nic do ukrycia to dlaczego wyszli.
Spotkanie jednak odbyło się bez Chevronu tylko szkoda, że tak światowa firma przyjechała z tak daleka i nie potrafiła ujawnić swoje zamiary wobec mieszkańców przed mediami.Według mnie firma wypadła niekorzystnie w oczach wszystkich zgromadzonych na tym spotkaniu i nie tylko.
Dziękuję za możliwość umieszczania komentarzy i pozdrawiam komentujących merytorycznie bez personalnych ataków.
Usuńcytat z wnp
Antypaństwowiec, antynarodowiec, czyli "NIKT", czyli nasz wróg i wrogą narodowi i państwu głosi ideologię łupienia bogactw naturalnych i skłócania społeczeństwa.
Wróć skąd przyszedłeś a nam Polakom daj spokój i nie wymądrzaj się o korzyściach dla wsi ,bo nie masz zielonego pojęcia......
Byłem w Żurawlowie i żadnej awantury nie było !!!!
Chevron opuścił salę bo wystraszył się dowodów swojej niszczycielskiej działalności w Ekwadorze, Birmie i Brazylii
zobrazowanych na wniesionej przez Damiana Żuchowskiego ( autora wielu publikacji na temat łamania praw człowieka przez koncerny wydobywcze),oraz ulotek K. Puzyny rozdawanych wszystkim uczestnikom spotkania jak i transparentów o treści :"CHCEMY ŻYĆ! TRUCICIELE PRECZ Z NASZEJ ZIEMI ! stop gazowej gorączce.
Nie chcemy gazu zamiast wody"
http://www.tvn24.pl/...,wiadomosc.html
Skandaliczna manipulacja TVN
Żałosne, że TVN manipuluje i układa się z firmami ,które łamią prawa człowieka.......
Żądajmy by w Polsce wzorem Bułgarii był zakaz hydraulicznego szczelinowania i gorączki gazowej.
Polska od Gazpromu zakupiła więcej gazu niż potrzeba, wiec po co nam to wydobycie.... ?
Chyba tylko do niszczenia Polski i Polaków.....
komentarz z TVN
OdpowiedzUsuńCo to za tajemnicza umowa Chevron z TVP24 o której mowa na wstępie??
21.01.2012 18:28
~z miasta
TVN 24 weszło dzięki mieszkańcom na salę. Dlaczego więc tak TVP manipuluje?
Wszyscy co sprzeciwiają się gazowej gorączce,chcą pić wodę zamiast gazu, chcą po prostu żyć to są ekologami, ekoterrorystami ,bo nie popierają Chevronu ,który chce karygodnie przekupywać ludzi?
Haniebna manipulacja.....
Nie gódżmy się na to ???
TVN 24 przekłamuje i obraża???WSTYD !!!
Napisany Dzisiaj, 13:26
OdpowiedzUsuńZobacz postmiki, o 22 styczeń 2012 - 13:07 , powiedział:
W tych tych regionach Polski ubywa od 1/3% ludzi co roku. Za 10 lat będą to tereny powoli bezludne. Niestety do JEDYNA szansa dla tych regionów
Nie urządzaj nam kraju wbrew interesom narodu, państwa.... Nie udaj, że nie wiesz co znaczy hydrauliczne szczelinowanie.... ! Nie decyduj za nas w imię interesów obcych,
Poczytaj o łamaniu praw człowieka w świecie przez wszystkie koncerny wydobywcze,a nie tylko Chevron.......
słusznie cyt:"
komentarz z http://forum.wnp.pl/topic/78861-burzliwe-spotkanie-ws-gazu-lupkowego-w-zurawlowie/
Metanowi CH4_ zapewne metan wystarczy zamiast wody lecz ludziom woda potrzebna jest do życia. Brak wody pitnej to dla ludzi śmierć !!!!
W Polsce żyją ludzie ,a nie metany !
Mądrzy Bułgarzy wprowadzili zakaz hydraulicznego szczelinowania patrz tu wnp.
Jeśli nie wie metan,ze ludzi gazem się nie napoi to sam z siebie robi oszołoma i robi sam z siebie prowokatora działań w celu uśmiercania ludzi.
Tej metanowej ciemnoty już nie wciskaj ,bo naród tego nie kupuje.
Brawo dla wszystkich co uczestniczyli w spotkaniu w Żurawlowie !
Zgromadzili się w najszlachetniejszym z celów, we wspólnej walce o prawo do życia, w trosce o dobro wspólne jakim jest Polska.
Palikot czuje łupki
OdpowiedzUsuńMichał Stangret
2012-01-19, ostatnia aktualizacja 2012-01-19 17:59
- Trzeba jak najszybciej przerwać proces poszukiwań gazu łupkowego na terenie Polski - mówią politycy Ruchu Palikota, który kończy prace nad ustawą zakazującą metody szczelinowania ciśnieniowego
Odwierty gazu łupkowego
Poseł Jacek Najder, który odpowiada za przygotowanie projektu, tłumaczy, że Ruch Palikota nie jest przeciwny gazowi łupkowemu. - Ale jest zbyt wiele niewiadomych co do oddziaływania na środowisko metody szczelinowania ciśnieniowego. Dlatego do momentu opracowania przez naukowców innej, mniej kontrowersyjnej metody, powinniśmy jej zakazać. Abyśmy nie obudzili się ze zdegradowanym środowiskiem - tłumaczy. Według niego oprócz kwestii środowiskowych są też inne przemawiające za tym, by wstrzymać poszukiwania łupków: - Firmy poszukiwawcze wchodzą na tereny bez konsultacji z mieszkańcami, pojawiają się sygnały o nieprawidłowościach przy udzielaniu koncesji na poszukiwanie - mówi. Kiedy projekt trafi do Sejmu? Podobno właśnie szlifują go prawnicy. - Tutaj czas gra ogromną rolę, bo przecież poszukiwania już są zaawansowane - podkreśla Najder.
Inni już zakazują
Szczelinowanie hydrauliczne to jedyna znana dziś metoda wydobycia gazu i ropy ze skał łupkowych, wykorzystywana też przy poszukiwaniach. Polega na wtryśnięciu na głębokość kilku kilometrów pod wysokim ciśnieniem mieszaniny wody, piasku i chemikaliów, które uwalniają gaz z łupkowych skał. Szkodliwe substancje najczęściej pozostają głęboko pod ziemią, ale nie brakuje opinii, że mogą przeniknąć do wód gruntowych i zanieczyścić je w sposób nieodwracalny. Ponieważ w trakcie całego procesu część wody wraca na powierzchnię, powstają też wątpliwości, w jaki sposób i gdzie ją magazynować. Mówi się też, że jest ryzyko niekontrolowanej emisji metanu (którego część może wydostawać się do atmosfery, w katastrofalny sposób wpływając na wzrost efektu cieplarnianego) oraz że wraz z wodą na powierzchnie mogą wypływać nawet substancje radioaktywne.
Obawy te są na tyle uzasadnione, że coraz więcej krajów zakazuje tej metody. Zrobiła tak już Francja, niemiecki land Nadrenia Północna-Westfalia, stan Nowy Jork, kanadyjski Quebec, myśli o tym Holandia. Kilka dni temu jej stosowania zakazał też parlament w Bułgarii (wprowadzono 50 mln euro kary za jego złamanie), która tak jak Polska wiązała z gazem łupkowym wielkie nadzieje (tamtejsze zasoby szacowano na 1 bln m sześc. gazu, to ok. 5 razy mniej niż szacunki zasobów Polski). Zarówno w Bułgarii (ale też np. we Francji) zaczęto już nawet wydawać koncesje na poszukiwanie łupkowych złóż, ale je cofnięto, a zmiana stosunku władz do gazu łupkowego była efektem protestów łupkowych przeciwników. Wystarczył argument: - Nie ma wystarczającej pewności, że powszechnie stosowana metoda szczelinowania może zagwarantować bezpieczeństwo dla środowiska - stwierdził rząd Bułgarii.
Wczoraj "Gazeta Wyborcza" napisała, że nasz rząd nie bierze na razie w ogóle pod uwagę pójścia w ślady innych krajów. A prezydent Bronisław Komorowski pytany jak odnosi się do decyzji Bułgarii, nie zmienił stanowiska: - Bardzo liczymy na gaz łupkowy, bo to jest wielka szansa dla Polski - powiedział.
Po pierwsze debata
Mało prawdopodobne, by ustawa, z którą chce wyjść Ruch Palikota, mogła zostać w naszym parlamencie przegłosowana (dotychczas tylko ta partia jest przeciw). - Na razie politycy wolą skupiać się na dzieleniu skóry na niedźwiedziu albo grać kartą łupkowego uniezależnienia się naszej energetyki od Rosji. Mamy nadzieję, że wraz z naszym projektem w Polsce w końcu rozpocznie się prawdziwa polityczna i społeczna debata o tym, jak rozsądnie podejść do złóż gazu i ropy łupkowej. I wtedy też politycy zmienią zdanie - mówi Najder.
Palikot czuje łupki
OdpowiedzUsuńMichał Stangret
2012-01-19, ostatnia aktualizacja 2012-01-19 17:59
- Trzeba jak najszybciej przerwać proces poszukiwań gazu łupkowego na terenie Polski - mówią politycy Ruchu Palikota, który kończy prace nad ustawą zakazującą metody szczelinowania ciśnieniowego
Poseł Jacek Najder, który odpowiada za przygotowanie projektu, tłumaczy, że Ruch Palikota nie jest przeciwny gazowi łupkowemu. - Ale jest zbyt wiele niewiadomych co do oddziaływania na środowisko metody szczelinowania ciśnieniowego. Dlatego do momentu opracowania przez naukowców innej, mniej kontrowersyjnej metody, powinniśmy jej zakazać. Abyśmy nie obudzili się ze zdegradowanym środowiskiem - tłumaczy. Według niego oprócz kwestii środowiskowych są też inne przemawiające za tym, by wstrzymać poszukiwania łupków: - Firmy poszukiwawcze wchodzą na tereny bez konsultacji z mieszkańcami, pojawiają się sygnały o nieprawidłowościach przy udzielaniu koncesji na poszukiwanie - mówi. Kiedy projekt trafi do Sejmu? Podobno właśnie szlifują go prawnicy. - Tutaj czas gra ogromną rolę, bo przecież poszukiwania już są zaawansowane - podkreśla Najder.
Inni już zakazują
Szczelinowanie hydrauliczne to jedyna znana dziś metoda wydobycia gazu i ropy ze skał łupkowych, wykorzystywana też przy poszukiwaniach. Polega na wtryśnięciu na głębokość kilku kilometrów pod wysokim ciśnieniem mieszaniny wody, piasku i chemikaliów, które uwalniają gaz z łupkowych skał. Szkodliwe substancje najczęściej pozostają głęboko pod ziemią, ale nie brakuje opinii, że mogą przeniknąć do wód gruntowych i zanieczyścić je w sposób nieodwracalny. Ponieważ w trakcie całego procesu część wody wraca na powierzchnię, powstają też wątpliwości, w jaki sposób i gdzie ją magazynować. Mówi się też, że jest ryzyko niekontrolowanej emisji metanu (którego część może wydostawać się do atmosfery, w katastrofalny sposób wpływając na wzrost efektu cieplarnianego) oraz że wraz z wodą na powierzchnie mogą wypływać nawet substancje radioaktywne.
Obawy te są na tyle uzasadnione, że coraz więcej krajów zakazuje tej metody. Zrobiła tak już Francja, niemiecki land Nadrenia Północna-Westfalia, stan Nowy Jork, kanadyjski Quebec, myśli o tym Holandia. Kilka dni temu jej stosowania zakazał też parlament w Bułgarii (wprowadzono 50 mln euro kary za jego złamanie), która tak jak Polska wiązała z gazem łupkowym wielkie nadzieje (tamtejsze zasoby szacowano na 1 bln m sześc. gazu, to ok. 5 razy mniej niż szacunki zasobów Polski). Zarówno w Bułgarii (ale też np. we Francji) zaczęto już nawet wydawać koncesje na poszukiwanie łupkowych złóż, ale je cofnięto, a zmiana stosunku władz do gazu łupkowego była efektem protestów łupkowych przeciwników. Wystarczył argument: - Nie ma wystarczającej pewności, że powszechnie stosowana metoda szczelinowania może zagwarantować bezpieczeństwo dla środowiska - stwierdził rząd Bułgarii.
Wczoraj "Gazeta Wyborcza" napisała, że nasz rząd nie bierze na razie w ogóle pod uwagę pójścia w ślady innych krajów. A prezydent Bronisław Komorowski pytany jak odnosi się do decyzji Bułgarii, nie zmienił stanowiska: - Bardzo liczymy na gaz łupkowy, bo to jest wielka szansa dla Polski - powiedział.
Po pierwsze debata
Mało prawdopodobne, by ustawa, z którą chce wyjść Ruch Palikota, mogła zostać w naszym parlamencie przegłosowana (dotychczas tylko ta partia jest przeciw). - Na razie politycy wolą skupiać się na dzieleniu skóry na niedźwiedziu albo grać kartą łupkowego uniezależnienia się naszej energetyki od Rosji. Mamy nadzieję, że wraz z naszym projektem w Polsce w końcu rozpocznie się prawdziwa polityczna i społeczna debata o tym, jak rozsądnie podejść do złóż gazu i ropy łupkowej. I wtedy też politycy zmienią zdanie - mówi Najder.
SITNO k/ZAMOŚCIA - 17 maja 2012 Wójt Gminy Sitno wydał zgodę na prowadzenie poszukiwań i próbnych odwiertów NIE KONSULTOWAŁ TEGO Z MIESZKAŃCAMI !!!!
OdpowiedzUsuńNa co czekacie? - Róbcie referendum lokalne na wniosek mieszkańców - odwołajcie wójta, następnie róbcie referendum zakazujące odwiertów w waszej okolicy. Rządźcie się sami!
UsuńDlaczego zdjęcia są niewidoczne ?
OdpowiedzUsuńNie był to mój zamiar. Adresy do zdjęć zostały prawdopodobnie przez jakiegoś złośliwca skorumpowane, lub przez Bloggera, na podstawie jakiegoś protestu. Nie wiem, trudno mi powiedzieć.
OdpowiedzUsuń