27 lis 2011

Apel do Polaków z wszystkich zakątków świata.


BUDŹCIE POLAKÓW W POLSCE !
Jesteśmy ogłupiani przez niepolskie media, manipulowani i zastosowano na Polakach broń XXI, m.in. HAARP w celu zniewolenia oraz przejęcia terenów Polski przez obce siły wrogie narodowi polskiemu. 
Obce koncerny wydobywcze już rządzą w Polsce a prawo polskie stanowione jest pod ich dyktando. Przy tym uruchomiona została tak wielka machina propagandowa ogłupiająca Naród Polski, że nawet urzędnik, który jest świadom ogromnych zagrożeń dla naszego życia, boi się temu sprzeciwić, aby nie stracić pracy! 
Obce koncerny wydobywcze sponsorują konferencje pro-łupkowe, na których wypowiadają się przekupieni przez nich geolodzy, politycy i pracownicy instytutów.
Na konferencji w Warszawie w sprawie gazu łupkowego w dniu 24 listopada 2011r. Teresa Wojda miała wyjątkową okazję się o tym przekonać. 
W tej konferencji uczestniczyło ponad dwieście osób.
Preleganci wygłosili wiele niezgodnych z prawdą, bardzo stronniczych, propagandowych informacji na temat wydobywania gazu łupkowego.
Przedstawiciel Instytutu Geologicznego w Warszawie zaatakował naukowców z Centrum Zrównoważonego Rozwoju w Łodzi odmawiając im prawa do zajmowania stanowiska w sprawie polskich bogactw naturalnych czy geologii.
Na ten atak natychmiast zareagowała, jako jedyna z sali, Teresa Wojda okrzykiem sprzeciwu.
W toku debaty padło stwierdzenie, że przy wydobywaniu gazu niekonwencjonalnego wykorzystuje się chemikalia takie jak przy produkcji kosmetyków i nie ma możliwości przedostania się ich do wód podziemnych.
Przedstawiciel Ministerstwa Środowiska poinformował, że społeczeństwo w szerokim zakresie uczestniczy w procesie opiniowania koncesji na poszukiwanie węglowodorów.
Do tych stwierdzeń ustosunkowała się Teresa Wojda, w toku dyskusji, zapytaniem: czy Pan nie wie, że od 1 stycznia 2012 roku będziemy tej możliwości pozbawieni ? 
To wobec tego proszę o podpisanie naszej petycji przeciwko nowej ustawie prawo geologiczne i górnicze.
Dodała przy tym, że pomimo wielu negatywnych decyzji wójtów, Ministerstwo Środowiska wydało koncesje na poszukiwanie i rozpoznawanie ropy i gazu ziemnego nie licząc się z opinią samorządów. Koncesje w świetle nowego prawa geologicznego są jak koń trojański i nie wiadomo co się jeszcze za tym wszystkim kryje.
W związku z tym, że padło wiele pytań o zanieczyszczeniach wody, Teresa Wojda zadała pytanie na temat porozumienia polsko-izraelskiego w sprawie wody. Nawiązała również do tego, że Unia Europejska ma raport o szkodliwości wydobywania gazu łupkowego, a mieszkańcy terenów objętych koncesjami są przerażeni już samym sąsiedztwem wiertni i obawiają się o swoje zdrowie i życie. 
Wszystkim uczestnikom konferencji T.Wojda rozdawała ulotki Pana Krzysztofa Puzyny, jednak przedstawiciele inwestorów odmawiali przyjęcia z wyjątkiem przedstawiciela firmy Talisman Poland, który zasiadał przy stole prezydialnym.
Teresa Wojda relacjonuje, że trudno było znieść taki natłok kłamstw, nachalnej propagandy, ogłupiania słuchaczy.
W kuluarach słychać było wzburzenie części uczestników, którzy głośno wypowiadali się, że tu gra idzie o wielkie pieniądze, a cała władza i służby geologiczne oraz administracja zostały przez obce koncerny przekupione i dlatego te czuwały nad przebiegiem tej konferencji.
Przykładem jest poklepanie po ramieniu geologa z Państwowego Instytutu Geologicznego przez przedstawiciela firmy wydobywczej, co zostało skwitowane przez T.Wojda słowami: jak Panu nie wstyd, jak mamy wierzyć geologom?















25 lis 2011

Kaszuby bronią się

Protest w Zdunowicach


Brawo dla Rodaków, Braci Kaszubów za wspaniały przykład jedności w słusznej walce w obronie polskiej ziemi przed zniszczeniem i okupacją koncernów wydobywczych !


Wzywamy Polaków do pełnej mobilizacji w obronie naszego
miejsca na Polskiej Ziemi !
Nie łudżmy się, że wymiar sprawiedliwości czy administracja nas obroni.
Zostaliśmy sprzedani, zdradzeni przez władze wszelkich szczebli obcym koncernom wydobywczym.
Faktyczną władzę w kraju przejęły wrogie, obce siły, które wysługują się w podstępny sposób nawet Polakami w realizacji swoich celów.


Dziękujemy Panu Karolowi Pabichowi za informacje o protestach na Kaszubach.

pierwszy artykuł w Dzienniku Bałtyckim z 7.10.2011
; http://www.dziennikbaltycki.pl/stronaglowna/459375,suleczyno-stezyca-zablokowali-poszukiwania-gazu-lupkowego,id,t.html?cookie=1

W gminie Sulęczyno w miejscowości Zdunowice odbyło się spotkanie w którym uczestniczyłem.
A oto materiały jakie ukazały się po tym stanowczym proteście:
Express kaszubski

Zdunowice. Zdecydowane "nie" dla gazu łupkowego (video)

Opublikowany: 2011-10-23 17:40Autor: Wojciech Drewka

Mieszkańcy i właściciele domków letniskowych w gminie Sulęczyno są zdecydowanie przeciwni poszukiwaniom i w dalszej perspektywie ewentualnemu wydobyciu gazu łupkowego. Dali temu wyraz podczas dzisiejszego spotkania w Zdunowicach, w którym wziął udział przedstawiciel firmy posiadającej koncesję na poszukiwania oraz przedstawiciele władz gminy i instytucji ochrony środowiska.


Grupa mieszkańców gminy Sulęczyno zablokowała ostatnio badania sejsmiczne, które są elementem poszukiwań gazu łupkowego. Właściciele gospodarstw wezwali policję zgłaszając, że ciężki sprzęt wjechał na ich posesje bez pozwolenia. Już wtedy podkreślali, że nie zgadzają się na poszukiwania i wydobycie gazu łupkowego.
Dziś w Zdunowicach z przedstawicielami władz gminy, firmy BNK posiadającej koncesję na poszukiwania gazu łupkowego spotkali się właściciele gospodarstw oraz domków letniskowych. Przynieśli ze sobą kartki z napisami „Nie dla gazu łupkowego”. Zebranych nie przekonało wystąpienia przedstawiciela firmy BNK, który mówił o zasadach poszukiwań i wydobycia gazu.
fot.W.Drewka
fot.W.Drewka
- W tej chwili jesteśmy dopiero na etapie poszukiwań, który ma dać odpowiedź na pytanie, czy pod ziemią znajdują się złoża. Dopiero wówczas będziemy mogli przystąpić do wykonania odwiertu testowego. Ale to wciąż nie będzie oznaczało rozpoczęcia wydobycia, bo dopiero wówczas będziemy zbierali informacje na temat wielkości złoża i jakości gazu. Na poszukiwania mamy pięć lat, a więc w tym czasie zbieramy informacje o tym, co jest pod ziemią. Dopiero później może być mowa o wydobyciu surowca – mówił Jacek Wróblewski z BNK.
fot.W.Drewka
fot.W.Drewka
Uczestnicy spotkania podkreślali jednak, że już na etapie poszukiwań będzie dochodziło do degradacji środowiska. Obawiają się zwłaszcza zanieczyszczeń wywołanych przez wodę ze środkami chemicznymi wtłaczanymi do odwiertu.
fot.W.Drewka
fot.W.Drewka
Wiele emocji wzbudziła jednak kwestia badań sejsmicznych prowadzonych w tej chwili przez firmę Geofizyka. Mieszkańcy zakwestionowali poprawność dokumentów, które dostają do podpisania właściciele posesji, na które ma wjeżdżać ciężki sprzęt. Ich zdaniem, nie jest tam jasno określone, kto jest stroną prowadzącą badania.
- Wjechał ciężki sprzęt i jak zaczęli wywoływać wstrząsy, pękł mi dom – mówił jeden z mieszkańców. – Do kogo mam się teraz zwrócić, kto wypłaci mi odszkodowanie?
- Jak możemy ufać takiej firmie, skoro nawet dokumenty są sporządzone niepoprawnie? – mówili inni.
Mieszkańcy stwierdzili jednoznacznie – nie zgadzają się na żadne poszukiwania i późniejsze, ewentualne wydobycie gazu z łupków. Emocje próbował studzić wójt gminy Sulęczyno Bernard Grucza, ale udało się to dopiero Hannie Dzikowskiej, dyrektor gdańskiej Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
fot.W.Drewka
fot.W.Drewka
Podkreśliła, że większość koncesji na poszukiwania gazu łupkowego została wydana w czasie, gdy nie było obowiązkowe sporządzanie raportu oddziaływania na środowisko właśnie na etapie poszukiwań. Teraz się to zmieniło. Szefowa RDOŚ mówiła, że zanim dojdzie do wydobycia, firma będzie musiała przedstawić szczegółowy raport co do stosowanej technologii.
Hanna Dzikowska podkreśliła też, w kontekście zastrzeżeń do Geofizyki, że niezależnie czy firma poszukiwawcza działa jeszcze według poprzednich przepisów, czy nie, ma obowiązek przestrzegania innych przepisów prawa.
- Konieczne jest więc każdorazowe sporządzanie umowy z właścicielem ziemi, na którego terenie odbywają się poszukiwania. Za wszelkie straty konieczne jest wypłacenie odszkodowania – mówiła Hanna Dzikowska. – Przyznaję, że mieliśmy do czynienia ze zbyt dużą arogancją ze strony firmy Geofizyka, więc będę starała się interweniować w tej sprawie w ministerstwie, bo być może należy zmienić przepisy w sprawie zasad prowadzenia badań sejsmicznych, by były one mniej agresywne.
Mieszkańcy gminy Sulęczyno i właściciele domków letniskowych zdają się być coraz lepiej zorganizowani. Są zdecydowanie przeciwni poszukiwaniom. Czu uda im się je zablokować na tym terenie?
TVP Gdańsk
Dziennik Bałtycki

MB

17 lis 2011

Odpady; korespondencja z geologiem

najnowsze u góry
18 listopada 2011

Życzę Państwu powodzenia w dociekaniu Państwa praw obywatelskich.
Pozwolę sobie zakończyć dyskusję, by nie trwonić Państwa energii.

Właściwą instytucją dla sprawy jest Inspekcja Ochrony Środowiska i Inspekcja Weterynaryjna oraz Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Możecie również wykonać badania wody gruntowej, skoro jest zatruta - wyniki to potwierdzą. Mając analizę z akredytowanego laboratorium możecie działać dalej. 

A na forum proponuje umieszczać korespondencje z właściwymi organami ds ochrony środowiska, nie zaś z osobami prywatnymi.

z pozdrowieniami
marek sołtysiak


15-17 listopada 2011

Panie Krzysztofie,

jeszcze jedna uwaga, natury koleżenskiej - przegladałem stronę inicjatywy obywatelskiej - unikajcie języka roszczeniowego (skandal, mamy prawo, niszczycielska itp) - dla ludzi spoza tematu stawiacie sie na pozycji krzykacza. A do urzedów pisze sie podając podstawe prawną - działa to jak najlepszy straszak.

z pozdrowieniami
marek

PS za raport z europortalu dziękuję, przyda się do zajęć z OOS. Takie zajęcia prowadzę i pokazuje studentom życie nie teorię

-------------------------

Panie Krzysztofie

przejrzę sobie te prace, zapewniam że w aksjomaty nie wierze i nie uogólniam, i nie wchodze w skrajnosci. Post był o odpadach, o odpadach się wypowiedziałem.
Każde wiercenie zaczynać się powinno od projektu prac geologicznych, więc na tym etapie prowadzi się się analizę wpływu ma środowisko hydrogeologiczne.

Pozwolę sobie podzielic się refleksją po przejrzeniu zasygnalizowanych prac, na razie mam masę innych zajęć.

z wyrazami szacunku
marek sołtysiak

W dniu 17 listopada 2011 01:48 użytkownik Adevo <adevo@wp.pl napisał:
Witam, widzi pan, panie  Sołtysiak, otóż nie jestem geologiem, ale mam szczęście analizować sytuację przy odwiertach PO doświadczeniach amerykańskich.

Otóż tam firmy dostawały poświadczenie utylizacji za oczyszczenie z najłatwiejszych składników jak np. z oleju. Były to oczyszczalnie biologiczne - tylko że bakterie wymierały. Nie były w stanie przeżyć jak w płuczce były trucizny np. biocidy. Firmy miały jednak podkładkę do wylewania tak "zutylizowanej" płuczki do rzek. Stan Pensylwanii (USA) od lata 2011 roku zabronił wylewania oczyszczonych płuczek do rzeki i jezior.

Metoda kompletnej utylizacji jest dla firm za droga oni w USA tego nie robią. W Polsce liczą oczywiście na głupotę tych niewolników co myślą, że rządzą na swoich ziemiach i nikt im ich nie odbierze.

Badania składu płuczek, jeśli w ogóle będzie się w Polsce regularnie prowadziło to na składniki zadeklarowane np. olej i tak oczyszczało i tak wylewało. To jest ten wypróbowany w Stanach trik przed którym trudno się będzie ludności bronić. Przygotowywanie otworów magazynowych do wylewania płuczek też nie będzie miało miejsca - tak myślę, gdyż firmy będą pozbywać się trucizn najtańszym kosztem.

Źródłami moich mądrości są dwie aktualnie jedynie obiektywne prace naukowe zajmujące się wszelkimi aspektami hydrogeologicznymi w ramach poszukiwań i wydobycia gazu ze źródeł niekonwencjonalnych. Od czasu do czasu będę uzupełniał też stronę http://iddd.de/Frac2.htm sprawdzonymi informacjami zagranicznymi.

Prace Naukowe
New York State Department of Environmental Conservation Preliminary Revised Draft
Supplemental Generic Environmental Impact Statement, 29 MB, 2011
http://iddd.de/NYnoHF.pdf
Impacts of shale gas and shale oil extraction on the environment and on human health , raport UE, 1,5MB, 2011
http://www.europarl.europa.eu/document/activities/cont/201107/20110715ATT24183/20110715ATT24183EN.pdf

Uważam, że wy z uczelni powinniście zacząć uwzględniać nie tylko ogólne teorie, ale rzeczywistość jaka ona jest i o niej uczyć studentów.  Proszę patrzeć jak to jest w polskiej praktyce na stronę
http://bejda.blogspot.com/2011/11/gdzie-sie-podziay-niebezpieczne-odpady.html

Polecam tam zdjęcie z napisem "Stanowisko odpadów innych niż niebezpieczne i obojętne". Proszę o wytłumaczenie jak pan rozumie takie stanowisko? Ja rozumiem to jako stanowisko odpadów różnych, czy faktycznie można tu zastosować ścisłą logikę?

Ze słonecznym pozdrowieniem z Hamburga
Krzysztof Puzyna
Inicjatywa Demokracji Bezpośredniej http://iddd.de/
---------------------------------------------------------------------------

Dnia 16-11-2011 o godz. 9:31 Marek Soltysiak napisał(a):
 dzień dobry
 co do technologii  wierceń - sugeruje poczytać pierwsze lepsze wiernictwo,
 każde wiercenie odbywa się w oparciu o projekt - tam są szczegóły,
 wlew i wylew zależy od rodzaju obiegu płuczki (prawy/lewy), jeśli szczegóły będą nadal interesujące, zapraszam na zajęcia z hydrogeologii i wiertnictwa jakie prowadzimy na wydziale
 co do odpadów, bo chyba tego dotyczył post: legalne składowiska maja swój drenaż, odcieki są gromadzone i poddawane utylizacji. Możliwa jest również utylizacja termiczna.
 Proszę pamiętać, iż w strumieniu odpadów znajduje się szereg substancji niebezpiecznych, w tym również ropopochodne.
 z pozdrowieniami
 marek sołtysiak

 W dniu 16 listopada 2011 00:29 użytkownik Adevo <adevo@wp.pl napisał:

  Witam, odpowiedź godna psychologa, ale nie geologa. Jeśli ma pan takie kwalifikacje lub rozeznanie to proszę o konkrety: skład płuczki, miejsce wlewu - do jakiej głębokości leżą otwory, lub miejsce wylewu, czyli rzekomej "utylizacji" - jaka firma będzie to rzeczywiście firmowała. Nazwanie płuczki olejową jest przecież tak uspakające, tylko nieprawdziwe, ludność wie już, że chodzi o trucizny. Proszę wskazać, które składniki z tej niepełnej listy (360 składników) są faktycznie  stosowane
przez firmę..

  http://iddd.de/rys/gazlupkowy/Fracking/chemicalsinfrac.png

  Pana pełną odpowiedź chętnie przekażę do zainteresowanych kręgów.

  Z pozdrowieniami
  Krzysztof Puzyna
  Inicjatywa Demokracji Bezpośredniej http://iddd.de/
  ------------------------------------------------

  Dnia 15-11-2011 o godz. 21:47 Marek Soltysiak napisał(a):
   jako geolog bym nie demonizował
 
   z pozdrowieniami
   marek sołtysiak
 
   W dniu 15 listopada 2011 16:09 użytkownik Adevo <adevo@wp.pl napisał:
 
     ----------------------------------------
     Na blogu http://bejda.iddd.de/ są nowe informacje dotyczące NAFTA Piła, Kujaw i odpadów.
  
     http://bejda.blogspot.com/2011/11/gdzie-sie-podziay-niebezpieczne-odpady.html
  
     Gdzie się podziewają niebezpieczne odpady wiertnicze?
     Mieszkańcy  nie chcą góry śmieci. Wygrali w sądzie, ale budowa wciąż trwa
     Zakład Zagospodarowania Odpadów w Krzyżanówku otwarty [video]
  
     W "Wiertniczych wyzwaniach" Patrycja Kujawa z Działu Marketingu PNiG NAFTA Piła pisze:
  
     "Zadaniem prac poszukiwawczych w Gołębiewie Nowym jest zbadanie nasycenia i możliwości akumulacji węglowodorów w obrębie podniesienia strukturalnego Kutno obejmującego swoim zakresem obiekty poszukiwawcze w utworach dolomitu  głównego cechsztynu i piaskowców czerwonego spągowca.
     Otwór w Kutnie będzie najgłębszym z aktualnie wierconych otworów w Polsce, co stanowi duże wyzwanie dla naszych inżynierów, a to ze względu na jego konstrukcję i technologię wiercenia.W procesie przewiercania poziomów perspektywicznych zostanie użyta po raz pierwszy w Polsce płuczka olejowa.
     Jej wykorzystanie wymagać będzie zastosowania i przestrzegania najwyższych standardów  ochrony środowiska, nie tylko w czasie wiercenia ale także w procesie utylizacji urobku wiertniczego."
  
     Mamy bezwzględne prawo wiedzieć w jaki sposób i gdzie utylizuje się ten urobek wiertniczy!
  
     Nie byłoby problemu, gdyby zaproszony przez sołtysa wsi Gołębiew Mały, przedstawiciel firmy wykonującej odwiert dokładnie wskazał miejsce składowania urobku wiertniczego.Stwierdził jedynie, że na wysypisku śmieci.

15 lis 2011

Gdzie się podziewają niebezpieczne odpady wiertnicze?

Odwiert geologiczny Kutno- 2 gazu ziemnego niekonwencjonalnego
(tight gas) w skale porowatej w Gołębiewie Nowym pod Kutnem.
16.11.2011r.


Związek Gmin Regionu Kutnowskiego w Krzyżanówku.



W "Wiertniczych wyzwaniach" Patrycja Kujawa z Działu Marketingu PNiG NAFTA Piła pisze:
"Zadaniem prac poszukiwawczych w Gołębiewie Nowym jest zbadanie nasycenia i możliwości akumulacji węglowodorów w obrębie podniesienia strukturalnego Kutno obejmującego swoim zakresem obiekty poszukiwawcze w utworach dolomitu głównego cechsztynu i piaskowców czerwonego spągowca.
Otwór w Kutnie będzie najgłębszym z aktualnie wierconych otworów w Polsce, co stanowi duże wyzwanie dla naszych inżynierów, a to ze względu na jego konstrukcję i technologię wiercenia.W procesie przewiercania poziomów perspektywicznych zostanie użyta po raz pierwszy w Polsce płuczka olejowa.
Jej wykorzystanie wymagać będzie zastosowania i przestrzegania najwyższych standardów ochrony środowiska, nie tylko w czasie wiercenia ale także w procesie utylizacji urobku wiertniczego."

Mamy bezwzględne prawo wiedzieć w jaki sposób i gdzie utylizuje się ten urobek wiertniczy!

Nie byłoby problemu, gdyby zaproszony przez sołtysa wsi Gołębiew Nowy, przedstawiciel firmy wykonującej odwiert dokładnie wskazał miejsce składowania urobku wiertniczego.Stwierdził jedynie, że na wysypisku śmieci.

12.10.2011
Pan
Tomasz Jakubowski
Wójt Gminy Krzyżanów

Dotyczy składowania na wysypisku śmieci gminy Krzyżanów niebezpiecznych dla ludzi i środowiska odpadów wiertniczych.

Zażalenie i ostrzeżenie o niebezpieczeństwie.
Na podstawie informacji przedstawiciela Firmy FX Energy Poland o składowaniu na wysypisku śmieci gminy Krzyżanów, niebezpiecznych dla ludzi i środowiska odpadów wiertniczych z odwiertu poszukiwawczo-rozpoznawczego w Gołębiewie Nowym k. Kutna, zwracamy się do Szanownego Pana o niezwłoczną kontrolę i podjęcie skutecznych działań wstrzymujących ten proceder, oraz współdziałanie z innymi przedstawicielami gmin, powiatów celem podjęcia decyzji o zakazie tej niszczycielskiej działalności pod przykrywką nadrzędnego celu publicznego.
Nadmieniamy, że powyższe informacje zostały oficjalnie ogłoszone na spotkaniu z mieszkańcami Gołębiewa Nowego w dniu 07.10.2011r., zorganizowanym przez Teresę Wojda z Inicjatywy Obywatelskiej Dorzecza Bzury i Słudwi. W tej akcji uświadamiającej mieszkańcom zagrożenie, jakim jest już istniejące wyrobisko otworowe, brali udział przedstawiciele innych regionów kraju.
Skandalem jest to, że mieszkańcy Kutna i okolic nie zostali przez miejscowe władze poinformowani o niebezpieczeństwie związanym z poszukiwaniem gazu ziemnego ze źródeł niekonwencjonalnych metodą hydraulicznego szczelinowania. Dalsze ukrywanie przed społeczeństwem zagrożeń z tym związanych kompromituje miejscowe władze, które zobowiązane są do dbania o bezpieczeństwo obywateli.
Mieszkańcy mają prawo oczekiwać od przedstawicieli, wybranych w wyborach samorządowych, stanowczego, niezwłocznego opowiedzenia się przeciwko skutkom ewentualnego wydobywania gazu ziemnego ze źródeł niekonwencjonalnych metodą hydroszczelinowania na terenach o wysokiej produkcji rolnej jak też na terenach Natury 2000 i w jej otulinie.
Metoda ta zużywa i zatruwa zasoby wody pitnej i użytkowej. Poziom wody gruntowej spada, gdyż eksploatacja złoża gazu wymaga olbrzymich ilości wody.
Brak reakcji na wzburzenie mieszkańców i niepodjęcie działań w obronie ich prawa do życia w bezpiecznym środowisku oznaczać będzie, że miejscowe władze reprezentują interesy obcych koncernów wydobywczych. Taki fakt byłby dowodem ich kryminalnej korupcji.
Oczekujemy zajęcia stanowiska przez wszystkich adresatów naszego wystąpienia i niezwłocznej odpowiedzi.
Teresa Wojda, Maria Bejda
Inicjatywa Obywatelska Dorzecza Bzury i Słudwi

Otrzymują :

Prezydent Kutna
Przewodniczący Rady Miejskiej w Kutnie
Wójt Gminy Kutno
Starosta Kutnowski
Związek Powiatów Polskich
Stowarzyszenie Powiatów i Gmin Dorzecza Bzury
Związek Gmin Regionu Kutnowskiego
Starosta Łowicki
Starosta Gostyniński
Starosta Łęczycki
Wójt Gminy Domaniewice


Do dziś nie mamy odpowiedzi na powyższe pismo skierowane m.in. do Wójta Gminy Krzyżanów w sprawie składowiska śmieci na terenie tej gminy.
Na telefoniczną interwencję w tej sprawie i stwierdzenie, że Wójt naruszył przepisy administracyjne poprzez nie udzielenie odpowiedzi w ustawowym terminie, Wójt T.Jakubowski rzucił z wielkim hukiem słuchawką.
Jest to zwyczaj stosowany w tym urzędzie również przez kierownika wydziału środowiska Pana Łabę, który w ten sposób zareagował na moją prośbę o kontrolę wysypiska śmieci w Krzyżanowie pod kątem składowania niebezpiecznych odpadów.

Wygrana sprawa w sądzie mieszkańców tej gminy nic nie znaczy, bo miejscowe władze stoją po stronie tych co łamią prawa obywateli.

Mieszkańcy nie chcą góry śmieci. Wygrali w sądzie, ale budowa wciąż trwa

2011-06-02, Aktualizacja: 2011-06-02 09:30
Polska Dziennik ŁódzkiDorota Grąbczewska
Mieszkańcy gminy Krzyżanów, którzy mieszkają w pobliżu wysypiska odpadów w Krzyżanówku, są zbulwersowani, że mimo wygranej w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Łodzi oraz oczekiwania na sprawę w Naczelnym Sądzie Administracyjnym w Warszawie, trwa budowa nowej niecki składowiska - wkrótce będzie ona gotowa.
Tymczasem kilka dni temu Urząd Marszałkowski w Łodzi wydał Eko-Serwisowi pozwolenie zintegrowane, otwierające drogę do eksploatacji nowej części składowiska.

- Cała ta sytuacja jest dziwna i niezrozumiała. Po co są sądy? Po co procedury zakładające konsultacje społeczne? To tylko złudzenia, że ludzie mają wpływ na inwestycje - mówią zgodnie niezadowoleni mieszkańcy. - WSA uchylił decyzje dotyczące budowy składowiska i góry śmieci wysokiej na 18 metrów, a tutaj budowa postępuje jakby nic się nie stało. Nikt z ludźmi się nie liczy, bo urzędnicy liczą pieniądze ze składowania odpadów. To, że kilkadziesiąt osób będzie żyć w smrodzie, już nikogo nie interesuje.

Od kilku miesięcy Eko-Serwis, który zarządza wysypiskiem w Krzyżanówku, nie zwoził odpadów, gdyż w końcu 2010 r. skończyło się pozwolenie na użytkowanie starego składowiska. Mieszkańcy obawiają się, że teraz, gdy w czerwcu składowisko ruszy, uciążliwości powrócą.

- O tym, że Eko-Serwis wystąpił o pozwolenie zintegrowane, dowiedzieliśmy się z internetu - mówią mieszkańcy.
- Sami pilnujemy naszych spraw, aby za plecami nic nie robiono. Nikt nas nawet nie powiadomił, bo niby po co, byśmy znów przeszkadzali? W terminie złożyliśmy swoje uwagi, bo inwestor znów posługiwał się nieprawdziwymi faktami. Rzekomo jest tu ogrodzenie betonowe o wysokości 3 m. Ciekawe, w którym miejscu? Podobnie z pasem zieleni - uwzględnili sobie w planach fragment prywatnego lasu. Posadzili kilka drzewek, które uschły, ale przecież to nie ich wina. Napisaliśmy, że inwestor okłamał Urząd Marszałkowski w Łodzi. Firma w odpowiedzi na zarzuty przyznała, że niektórych prac nie wykonano, ale zapewniała, że będą zrobione. W sądzie podważyliśmy raport oddziaływania na środowisko. Sąd przyznał nam rację, a wszyscy nadal powołują się na ten dokument! Co będzie, jeśli NSA też przyzna nam rację? Będziemy walczyć dalej, pójdziemy nawet do Strasburga szukać sprawiedliwości!

Ludzie nie mają wątpliwości, że jeśli powstanie w sąsiedztwie 18-metrowa góra śmieci, to wartość ich nieruchomości bardzo mocno spadnie.

Prezes Eko-Serwisu Krzysztof Jatczak, nie chciał z nami rozmawiać na temat uzyskanego pozwolenia. O protestach mieszkańców, wygranej przez nich sprawie w WSA, milczy.

- Nagłaśnianie nam nie pomoże, sprawy są w sądzie - mówi Krzysztof Jatczak, prezes Eko-Serwisu. - Mogę tylko powiedzieć, że gminy, od których odbieramy odpady, mogą być spokojne, nie ma zagrożenia, że zaprzestaniemy świadczenia usług.

W kutnowskim nadzorze budowlanym dowiedzieliśmy się, że firma już wystąpiła z wnioskiem o odbiór nowej niecki składowiska. Kompostownia i segregatornia wciąż są w budowie.




Z pompą otwarto dziś Zakład Zagospodarowania Odpadów w Krzyżanówku. To nowa inwestycja Eko Serwisu, która jest warta ponad 12 mln zł. Ma stanowić zaplecze dla wdrażanego w regionie kompleksowego systemu gospodarki odpadami komunalnymi.

W ramach przedsięwzięcia powstały: sortownia odpadów komunalnych, kompostownia o pow. 8200 mkw oraz niecka do składowania odpadów o powierzchni 3,8 ha. Na tym jednak nie koniec.
http://tv.kutno.pl/?strona=archiwum&id=24871



















7 lis 2011

JA TEŻ JESTEM FASZYSTĄ

stajnia pegaza 40i4 - NIEZALEŻNY ZAKŁAD POETYCKI. Kubalonka. 
Naród, który się oburza, ma prawo do nadziei, ale biada temu, który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid 
Ja też jestem faszystą
Za twą miłość do Polski nazwą cię faszystą...

Za twą miłość do Polski nazwą cię faszystą
I czerwone przykryją niebieskim i złotym
Bo teraz złote gwiazdy będą ci świeciły
I szumiała niewolą chorągiew wspólnoty

I zadepczą granice oborane krwawo
Kiedyś przez naszych Przodków w imieniu wolności
Zboczeńcy będą wspólne ustanawiać prawo
Szydzić z polskie historii wiary i miłości

Ci którzy już stracili instynkt narodowy
Pójdą na krótkiej smyczy kłamstwa i mamony
W karnawale pozorów już nikt nie odróżni
Kto niebieski zielony biały czy czerwony

Ja też jestem faszystą bo Cię kocham Polsko !
I Tyś jest dla mnie pierwsza w modlitwie i czynie
Przyjmij więc Panie Boże tę publiczną spowiedź
Jeśli miłość jest grzechem niech mnie sąd nie minie!

Pójdziemy Bracia razem w marszu ku wolności
I nikt nie będzie szydził z Boga i Honoru
A jak wyglądał faszyzm mamy wypisane
W Oświęcimiu Katyniu w fabrykach terroru

I z lękiem się oglądamy na Zachód i Wschód
Bo to nie myśmy Krzyżom łamali ramiona
I właśnie w imię Krzyża dziś bronimy Polski
Bo Krzyż i miłość  Ojczyzny - to nasza obrona !

Polscy bandyci

"Polscy bandyci"

Za carskich czasów, wiemy to sami
Byliśmy zwani wciąż bandytami
Każdy, kto Polskę ukochał szczerze
Kto pragnął zostać przy polskiej wierze,
Kto nie chciał lizać moskiewskiej łapy
Komu obrzydły carskie ochłapy

I wstrętnym było carskie koryto
Był "miateżnikiem" - polskim bandytą.
"Polskich bandytów" smutne mogiły
Tajgi Sybiru liczne pokryły.

Przyszedł bolszewik - znów piosnka stara
Czerwonych synów białego cara.
Polak, co nie chciał zostać Kainem,
Że chciał być wiernym ojczyźnie synem,
Chciał jej wolności w słońcu i chwale,
A że śmiał mówić o tym zuchwale,
Że nie chciał by go więziono, bito,
Był "reakcyjnym polskim bandytą".

I znowu Sybiru tajgi pokryły
"Polskich bandytów" smutne mogiły.
Gdy odpłynęła krasna nawała
Germańska fala Polskę zalała.

Kto się nie wyrzekł ojców swych mowy,
W pruską obrożę nie włożył głowy,
Nie oddał resztek swojego mienia,
Swojej godności, swego sumienia,
Kto nie dziękował, kiedy go bito,
Ten był "przeklętym polskim bandytą".

Więc harde "polskich bandytów" głowy
Chłonęły piece, doły i rowy.
Teraz, gdy w gruzach Germania legła,
Jest Polska "Wolna i Niepodległa",
Jest wielka. Młoda, swobodna, śliczna,
I nawet mówią "demokratyczna".

Cóż z tego, kiedy kto Polskę kocha,
W kim pozostało sumienia trochę,
Komu niemiłe sowieckie myto,
Jeszcze raz został "polskim bandytą".

I znowu polskości tłumią zapały
Tortury UB, lochy, podwały.
O Boże, chciałbym zapytać Ciebie,
Jakich Polaków najwięcej w niebie?
(głos z góry)
Płaszczem mej chwały, blaskiem okryci
Są tutaj wszyscy "polscy bandyci".

Gdy demokraci siedli do stołu
co z postkomuną dzielą pospołu
scenę i miejsca w pamięci korcu
Po Popiełuszce i Suchowolcu
Kto dziwnie zginął? Każdy z nas spyta.
Kolejny kapłan - polski bandyta!

Każdy już myślał, że koniec pieśni
a tu rusofil z kiścią czereśni
z germanofila partii co wyszedł
zada pytanie skoro już przyszedł
któż to tam zginął w Smoleńsku? - spyta
Polski Prezydent? Polski bandyta!

Nie minie miesiąc od tamtej zbrodni
gdy kainowi wyznawcy podli
znów skrytobójstwa będą sprawcami
Kogo zabili? Zgadnijcie sami!
Między siedzenia twarz jego skryta
historyk prawdy - polski bandyta!

Dlatego proszę cię wielki Boże
usłysz wołanie moje w pokorze
ocal Ojczyznę przed łachudrami
A kim są oni? Też wiedzą ... sami.
Kiedy twarz moja łzą jest spowitą
uczyń mnie Panie - polskim bandytą.